Atrakcyjna, niezależna i... z problemami. Młoda pani weterynarz, która wraz z przyjaciółmi prowadziła w Warszawie lecznicę dla zwierząt, w wyniku splotu wydarzeń losowych i komplikacji uczuciowych postanawia rzucić miasto dla prowincji.
Sylwia, tytułowa blondynka, trafia do kliniki na wschodzie Polski i od razu musi stawić czoła nowym wyzwaniom, w tym lokalnej społeczności. Jej praca odbiega teraz znacznie od doświadczeń, które zdobyła podczas praktyki w mieście, a także pełna jest zaskakujących niespodzianek. Jej życie zawodowe przeplata się z perypetiami mieszkańców wsi.

Tytułowa blondynka to Sylwia - młoda lekarka-weterynarz z Warszawy. Prowadzi z przyjaciółmi lecznicę dla zwierząt. Kiedy w wypadku ginie jej babcia, komornik domaga się spłaty kredytu. Przychodnia weterynaryjna podupada, a projekt współpracy ze schroniskiem dla zwierząt nie wypala. Sylwia postanawia wyjechać na wieś. Trafia do lecznicy gdzieś na wschodzie Polski i od razu zostaje wrzucona na głęboką wodę. Jej szef doktor Jan Fus wyjeżdża na kilka dni i zostawia Sylwię samą.

Dla dziewczyny zaczyna się prawdziwa próba, musi nie tylko wykazać się swoimi zawodowymi umiejętnościami, ale także przekonać do siebie mieszkańców wsi Majaki. Wspomaga ją miejscowy biznesmen – były komandos o pseudonimie Manej. Praca wiejskiej pani weterynarz znacznie odbiega od dotychczasowych doświadczeń Sylwii i obfituje w niespodzianki np. poród krowy w czasie wiejskiego wesela. Jej pacjentami są teraz konie, świnie, kury, kozy...

Tytułowa blondynka to Sylwia – młoda lekarka-weterynarz z Warszawy, która postanawia wyjechać na wieś. Trafia do lecznicy gdzieś na wschodzie Polski i od razu zostaje wrzucona na głęboką wodę. Dla dziewczyny zaczyna się prawdziwa próba, musi nie tylko wykazać się swoimi zawodowymi umiejętnościami, ale także przekonać do siebie mieszkańców wsi Majaki. Praca wiejskiej pani weterynarz znacznie odbiega od dotychczasowych doświadczeń Sylwii i obfituje w niespodzianki np. poród krowy w czasie wiejskiego wesela. Jej pacjentami są teraz konie, świnie, kury, kozy...