może z 2 śmieszne teksty. Mam wrażenie, że chcieli powtórzyć sukces Chłopaki nie płaczą, ale zapomnieli, że oprócz tej samej obsady liczy się jeszcze fabuła
Kac Wawa jest akurat lepsza od e-mc2, ma z 3-4 głupie sceny, ale mniej słodko-obrzydzeniowato się kończy i jest więcej jaj, no i Zbrojewicza jest więcej. W e... nie pamiętam sceny, która by mnie jakoś ostro rozśmieszyła, w kacu było ich z 5-6. ? Oczywiście to kwestia gustu ale Kac Wawa jest niedoceniana, za to bardziej oddaje realizm, a ten film jest znowu przeceniany. Poprzednie filmy Olafa były lepsze
Wiadomo, tyle, ze na mc2 nikt nie zorganizował takiego cyrku i żałosnej nagonki jak to miało miejsce w przypadku kaca
Dla mnie ta heca z Kacem to była porażka nie filmu, tylko tych cwaniaczków, którzy ją wywołali udając, ze troszczą się o polskie kino...
Widzę, że mieliśmy tak samo, a najgorsze było to, że od początku wiadomo było jaki będzie koniec...
Tam akurat fabuła była "dodatkiem" do gagów,a i tak nie była tak banalna, a w mc wiadomo było, że sie zakochają, że się obroni itp....
Mieciu w 4 odcinku Masochisty zaznaczył że Olaf Lubaszenko współpracował z Mikołajem Korzyńskim którzy stworzyli dwie świetne komedie Chłopaki nie płaczą i Poranek kojota ,po sukcesie wcześnie wspomnianych filmów przestał współpracować z Korzyńskim i zaczął współpracę z innymi scenarzystami i efektem wyszło E=mc² który był dość kiepski, obejrzyjcie sami od 00:41 https://www.youtube.com/watch?v=zQ6vXzelmTk
........ a nie przerażają ? Jeżeli taki słabo wyreżyserowany i napisany chłam bawi...to jest to straszne
Straszne to jest podejście ludzi, którzy w tamtym czasie nie widzieli Kaca a wypisywali wielkie elaboraty jaki to jest straszliwy film - zgodzisz się ze mną? Wpadałbyś w wielką histerię nad filmem którego nie widziałeś? O czym to może świadczyć? Kac nie był jakąś genialna komedią, chwilami jest trochę głupkowaty, ale spokojnie się go ogląda (zwłaszcza jak ma się więcej niż 3 dychy, a najwięcej hejtowali go niestety... gimnazjaliści), ma sporo fajnych momentów i tekstów i nie widzę powodów, żeby z takiego zwykłego filmu robić taaaaki wielki problem, jak to miało miejsce. A w c=mc2 niestety od razu wszystko było wiadomo, humor był zbyt wymuszony i dlatego mnie to nie ruszyło w ogóle
Zgadzam się z większością słów .. ale z jednym jednak nie zgodzę ... z oceną Kac Wawy albowiem zadałem sobie trud obejrzenia tego filmu i mnie również zniesmaczył a mam grubo ponad 30 .
Wiesz, na dychę na pewno nie zasługuje, ale tak szczerze - co tam było niesmacznego, czego nie widzieliśmy w innych filmach??? Jak porównam z jakimś American Pie czy Tedem, to było w nich dużo więcej prostackiego humoru, a takich cyrków w mediach nie widziałem, i dlatego mi to nie pasuje - reguły powinny być takie same dla wszystkich
Reguły są takie same. Nie chodzi o niesmaczność Kac Wawy a o rezyserię i scenariusz plus grę aktorską. Dla zdecydowanej większości jest to dno. To film w zasadzie bez fabuły. Nawet E=mc2 ma jakąś fabułę , ręce i nogi - koślawe ale ma.
ale żadnej nagonki nie było, nikt nie pisał, ze to upadek polskiego kina. I masz rację, c=mc2 ma średnią ponad 6 i jak słusznie stwierdziłeś niestety wielu ubawił... no ale co zrobić, w naszych czasach wielu ludzi nie wyraża swojego zdania, tylko papuguje to, co przeczytali bądź usłyszeli w mediach czy od innych i wydaje im się, że powinni być ubawieni, takie to dziwne czasy
Może jest nieco inaczej..może rzeczywiście całą rzeszę ludzi ubawił bez papugowania. Zwyczajnie niewiele im potrzeba do szczęścia.